wtorek, 20 października 2015

Rezygnacja z agencji APC

 Nikomu nie życzę tej sytuacji, ale może znajdzie się taka sama dusza, która będzie zmuszona zrezygnować z usług  agencji i przydadzą się jej te informacje.

  Podpisując umowę byłam zobowiązana do wyjazdu od 3.08 do 1.11.2015 r. Jak już wiecie nie udało się tego zrealizować. Istnieje w takim wypadku opcja przedłużenia poszukiwań - podpisujecie nowy aneks, który obowiązuje przeważnie 3 miesiące. Niby jest to ok, ale nie w moim wypadku. Profil w APC mam od 19.02.2015 r. a room może być otwarty rok, po tym czasie APC go usuwa.
 Jadąc do Szkocji jestem zobowiązana zostać z rodziną przynajmniej pół roku, oczywiście jeśli się dogadamy, a więc wyjechać do US mogłabym dopiero w drugiej połowie maja/czerwca.  No i teraz życie na krawędzi, kolejna presja - czy zdążyłabym znaleźć rodzinę na czerwiec już w lutym? Jasne, że są takie przypadki, jasne że się da, ale ja już nie potrafię być taką optymistką, tym bardziej, że gdybym nie znalazła rodziny do tego 19.02 musiałabym dostarczyć dla Gawo papiery z IE (uzupełniłam tylko do APC), a jeśli bym tego nie zrobiła -a wiem, że nie zrobiłabym tego bo prawdopodobnie będę za granicą  - straciłabym zaliczkę. Tak więc jedyne wyjście, by odzyskać część zaliczki jest niepodpisanie aneksu. Po powiadomieniu Gawo o tym, dostałam w odpowiedzi plik z prośbą o nieprzedłużanie poszukiwań. Musiałam to podpisać, podać nr. konta na które mają przelać 230 z 350 zł...  Pieniądze dojdą w ciągu 7 dni roboczych od otrzymania papierku w biurze.

 Z ciekawości zapytałam co w wypadku, gdybym postanowiła kolejny raz aplikować do nich, czy mogłabym wykorzystać referencje dotyczące opieki nad dziećmi, które dostarczyłam im do biura? - Nie, musiałabym dostarczyć nowe... Chyba następnym razem będę aplikować do Apia i CC. Dziewczyny, polecacie te agencje? Która wywarła na Was lepsze wrażenie? Będę wdzięczna za Wasze opinie! :)

 
 Może czas na moje podsumowanie współpracy z Gawo - mimo wszystko polecam. Najtańsza agencja w Polsce, dobre podejście do kandydatki, szybkie odpowiedzi na nawet najgłupsze pytania. Jednak są bezsilni w przypadkach jak mój. Zraziłam się nie do nich, a do APC.

 Szczerzę, czuję się teraz wolna, bez presji, że muszę wyjechać za miesiąc, do Halloween, do końca roku. Polało się wiele łez, gdy w kalendarzu widniały coraz to kolejne daty wylotu, które wcześniej zaznaczałam w roomie, a ja zamiast na lotnisku byłam w domu. Może los tak chciał? Chyba nie żałuję, nie mogę się doczekać kraju ścieżek dla pieszych - Szkocji! Chyba zedrę sobie całe podeszwy!


 And now just don't worry be happy!







niedziela, 18 października 2015

Zmiany

 Dawno nic nie pisałam, w sumie nie miałam co. W ciągu 7 miesięcy miałam 2 zainteresowane rodziny. Awesome. Koniec. Miałam moment,że chciałam całkowicie zrezygnować, nadal się waham. To już pewne, że nie wyjadę w tym roku. Dziwne uczucie - jeszcze pół roku temu byłam pewna, że w sierpniu zobaczę USA, zacznie się moja przygoda. Niestety, chyba byłam zbyt pewna siebie. Ta sytuacja nauczyła mnie pokory.

 Ponura część postu zakończona, czas na pozytywy tej sytuacji. Praktycznie za tydzień moja stopa stanie na jakże urokliwej - szkockiej ziemi! Przywitam jej największe miasto - Glasgow. Tak, kolejny wyjazd jako Au Pair. Jestem ogromnie podekscytowana na myśl o podróżach po tym pięknym kraju! I oczywiście zestresowana na myśl o opiece nad 3 dzieci. Chyba jestem szalona! Ale czego się nie robi dla podróży?


 Wiem jedno. Nie będę już nic obiecywać, podawać dokładnych dat, wybiegających w przyszłość. One za bardzo ranią, gdy się nie spełnią.


Co do USA - nie wiem, czy wyjadę w 2016, ale nie poddam się i będę próbować ze wszystkich sił!


Ostatnio słucham tego albumu nałogowo, cudo!

Oddycham


Trzymajcie się!