piątek, 24 kwietnia 2015

#1

 Dokładnie 2 miesiące i 5 dni zajęło zlitowanie się nad mym pustym roomem pewnej rodzinie z.. New City, NY!

Rozpłakałam się, serio. Szybki sms  do Kasi, mamy, post na grupie i.. no właśnie, sprawdzenie kim w ogóle są moi wybawiciele? I w tym momencie ekscytacja minęła.

Rodzina z New City, NY - 30mil do Manhattanu

Host dadCulinary Instructor/Business Owner 
Host mum - Art Director/Designer

Dzieci - 11 lat chłopiec i 9 lat dziewczynka

No zdziwiłam się widząc wiek dzieci, bo doświadczenie mam jedynie z grupą poniżej 6 lat. 

Byłabym 11 au pair w ciągu 10 lat (czyżby rematche? ;o)

Przeraziłam się czytając ich 'mail' na stronie APC. Z tego co czytałam chłopak jest niekiedy bezczelny (przynajmniej są szczerzy!), za to ze swoją siostrą są indywidualistami. 

Godzine po tym, gdy weszli mi na profil dostałam od nich maila. Poprosili, abym przeczytała ich opis ze strony APC i skontaktowała się w celu ustalenie dnia i godziny skype.

Nie, to nie będzie PM, ale porozmawiam z nimi w celu sprawdzenia stopnia swego kalectwa 'inglisza'. 


W międzyczasie ciszy mój profil miał chyba wszystkie możliwe daty wylotu. Od 3.08 do 22.06. Jednak przedwczoraj znów zmieniłam datę na 3.08, bo uzmysłowiłam sobie (brawo),że wylatując tak wcześnie nie zdążyłabym pozałatwiać wszystkich lekarzy itp. No i proszę, dzień po zmianie (średnio, ale jednak) miła niespodzianka :)

Mam nadzieję,że teraz rozkręci się na profilu moim i Kaśki, bo jak dotąd można się było załamać.

Niedługo postaram się napisać o rozmowie z tą rodziną, zobaczymy co z tego wyjdzie :)


Edit 1.
Czytam ich maila drugi raz. Szczerze, teraz patrzę na to inaczej, przychylniej, więc nie wiem co to będzie jutro. Rozmowę mam o 15:00 aaa!

Edit 2.
No i stało się. Rozmowa trwała ok 10 min. Na początku nie rozumiałam praktycznie nic. Potem więcej, ale za to nie potrafiłam powiedzieć choćby 1 zdania poprawnie. W głowie 1000 myśli. Komentarz zdziwionej hostki - to moja najkrótsza rozmowa.  Nie wiem co sobie myślałam, przygotowałam w myślach kilka pytań, ale nawet ich nie zadałam z nerwów. Napisałam im maila z przeprosinami. Po 5 min od rozmowy zeszli mi z profilu. Wstyd mi, chyba najbardziej przed samą sobą.




4 komentarze:

  1. Noo i pierwszy match w końcu! :) powodzenia z następnym i daj znać jak poszła Ci rozmowa na skypie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, dam znać jak tylko będę wiedzieć coś więcej :)

      Usuń
  2. ja na pierwszy match tez czekałam ok 2 msc, natomiast moj PM pojawił się dopiero tydzień temu. Trzymam kciuki, żeby i tobie się udało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że masz już PM :) Gdzie,kiedy jedziesz? Długo czekałaś na niego, ile miałaś rodzinek? Szkoda,że nie prowadzisz bloga, chętnie bym poczytała :)

      Usuń